wtorek, 29 grudnia 2015

"Kochankowie" Część 3

Hej!
Jak tam po Świętach? Co ciekawego dostaliście? I w ogóle co aktualnie porabiacie? Ja czytam szóstą część "GONE" <3333 Dzisiaj trochę więcej o Benjaminie :D



 -Co Ci zrobił, Cecile? - Nate nie przestawał się o mnie troszczyć


-Nic wielkiego, przestańmy już o tym mówić - próbowałam się wymigać od odpowiedzi



-Cecile, musimy być ze sobą szczerzy.... On nie może tak Tobą pomiatać.... Powiedz mi co Ci zrobił, a już mnie nie ma.


-Nie martw się o mnie Nate, poradzę sobie - zapewniłam go, choć sama nie byłam pewna swoich słów



Tymczasem:

Benjamin ujrzał na śniegu bladą dziewczynkę. Śmiała się i.... I czy to nie była Orsay?


Mała Orsay? Jego kochana siostrzyczka? Podszedł do niej bliżej, ale dziewczyna zdawała się go nie zauważać.


Już miał odejść, zdając sobie sprawę, że to zwidy, gdy nagle dziewczyna zawołała go.



Jak to możliwe, że zmarła dziewczyna mówi? I że w ogóle tu jest?


Orsay podniosła się z  ziemi i zrobiła kilka kroków w stronę Benjamina.


-Stój! - krzyknął Benjamin, by powstrzymać nadchodzącą halucynację


-Orsay, to ty? - spytał łamliwym głosem


Dziewczyna nie odpowiedziała tylko rzuciła mu się w objęcia.


Jak dawno nie czuł jej zapachu. Jej ciepłego oddechu. Jak dawno?


W końcu dziewczyna przemówiła:

-Benjaminie, czemu?


Wpatrywała się w niego pustymi oczami. Czekała na jego ruch.



Gdy nie odpowiedział zaczęła się śmiać. Swoim aksamitnym głosem.




-Czemu Benjaminie ją unieszczęśliwiasz? - spytała ponownie trochę bardziej zrozumiale


-Kogo? Orsay, o co chodzi? - spytał, ale dziewczyna już zajęła się lepieniem bałwana


Nie czekając dłużej zaczął jej pomagać. Może powie mu coś więcej?


-Orsay, o kogo Ci chodziło? - zapytał trochę później


-O osobę, którą unieszczęśliwiasz - odpowiedziała niezrozumiale


-Ale ja Ci nic nie zrobiłem, siostrzyczko - zapewniał



-No chyba wiem, głuptasie. Chodzi o kogoś innego.


Nagle Benjamin zaczął się trząść. Zimno dawało o sobie znać, mimo że to był tylko sen.



Nagle dziewczyna poczuła się słabiej, zdawało się, że zaraz upadnie.


-Co się stało? - Benjamin nie chciał po raz kolejny stracić siostry



Ujął jej twarz, ale nie potrafił spojrzeć jej prosto w oczy.



 Benjamin postanowił odejść, wybudzić się ze snu.


Ale gdy odwrócił się, by ostatni raz na nią spojrzeć, zmieniła się. Była ubrana w długą bordową sukienkę.



A później nagle zniknęła. Puf. Była i już jej nie ma.



 Leżała martwa w własnoręcznie wyrzeźbionym aniołku.



Benjamin cicho zapłakał.



No to do następnego! Pa!

sobota, 19 grudnia 2015

Rodzina Midletton 1

Hejo!
Święta tuż tuż! A w simsach lato xd Post zaczynam inaczej niż zwykle, czyli od ciąży xd
-Jestem w ciąży!

-O ja cię, serio?

-To cudownie!

-Co cudownie?

Poznajcie Leah

-Czemu mój mąż jest taki nierozgarnięty?


Shayla - córka Leah i....

Larry'ego z opóźnionym entuzjazmem

Paczajcie jaki super basen mają w domu :o



Bo w ogóle to mieszkają tutaj xd


Nawet garderobę im zrobiłam


Hopsiu do wody!


<33




A oto Baleron :3



-Kici kici koteczku

Dobra robota Baleron xd



Mniami orzeszki

Problem?

Gdzie się nasza Leah wybiera?



Kawusia :3

Ojojoj




Dobra czas na spacer


Hhahahha

To jest ..... hmm zapomniałam imienia...
Niech będzi Mike



Grałam tą rodzinką jeszcze w wakacje, ale wiem, że są najlepszymi przyjaciółmi jeszcze z dzieciństwa


Normalnie maraton



A i zapomniałam napisać, że Larry jest ratownikiem


I już klienta mamy


Ta ta da dam




A łap i spadaj


Ok

O szacun gościu, mam rękę

E weź nie zasłaniaj



Facio chce zwrócić na siebie uwagę

No to się zakwaterujemy



Ale śliczne te zdjęcie <33



A Tobie co?

Zawody w nurkowaniu






A młodzieży też już zaczyna odwalać






:p


Dopiero teraz zauważyłaś, że jest nagi?

XD


Atrakcji ciąg dalszy xd


I przyjaźń przerodziła się w coś więcej?




Po alkoholu? 

Czyżby nie za wcześnie?





Jak szaleć to szaleć xd





 Życzę Wam wesołych i spokojnych Świąt, no i dużo prezentów :D Chyba byliście grzeczni? XD Papaśki!