No hejo!
Jutro już do szkoły, nie :( Wy też, czy jeszcze macie trochę wolnego? I w ogóle u Was też tak zimno? Brrr...
-Czyli to jest, ten twój.... kochanek? - mama była oburzona
-Mamo, nie mów tak, proszę...
-To cudownie! Zawsze miałam dosyć tego Twojego Benjamina! To kiedy rozwód? - mama nagle kompletnie inaczej podeszła do sprawy
Po jej wyjściu:
-Pomożesz mi? - spytałam decydując się w końcu na walkę
-Oczywiście, że tak, a nawet więcej.... - nie przestawał mnie przytulać
-Kocham Cię, Nate
-Ja Ciebie też, a nawet bardziej
-Specjalnie to robisz, tak? - zaśmiałam się
-No jasne, że tak, Cecile, przecież mnie znasz
-Ale jak mu tak mocno przywalisz, to policja nic Ci nie zrobi?
-Jak zobaczą, że robię to w obronie takiej pięknej dziewczyny, to na pewno nie
Trochę później:
-Nate, idziesz do łóżka?
-Mhm
Sen Cecile ( takie jakby wspomnienie, czyli, że to kiedyś było )
-Wracaj tu! Nie uciekniesz od tego! Słyszysz?!
-Chciało Ci się rozwodu ,tak?! Pożałujesz tego!
-Jesteś tylko moja!!
Później:
[Nate odwozi ( na koniku ) Cecile do domu. ]
Jelonka zobaczyli ( nazywa się Bambina ) xd
O jaki śliczny obraz ma Nate w pokoju <333 Tak, to Cecile :D |
-Nie wsiadaj!
-Orsay zejdź!
-Zejdź! Nie chcę Cię stracić!
-Ratunku!
-Pomocy!!
-Orsay, nie...!
Gdy wstał bardzo się zdenerwował. Chyba te wspomnienie nie było miłe....
Bonus:
Na stole ciekawiej :D |
I tak oto wygląda wnętrze Nate'a :D |
Boję się jej O.o |
Środek Nate'a jest interesujacy :D Fajnie ze mama Cecile tak miło zareagowala. Mam nadzieje ze Benjamin się ogarnie :/ Ten jego sen był co najmniej dziwny. :P
OdpowiedzUsuńStrasznie zimno! Chociaż dobrze, że jeszcze tak mocno nie wieje bo wtedy to już katastrofa! :/
OdpowiedzUsuńUff dobrze, że chociaż ma jeszcze wsparcie mamy - na pewno wszystko się ułoży, jednak czekam na potwierdzenie tego w kolejnej części! :)
Czekam na rozwód. Orsay moim zdaniem to chyba już nie żyje, a Benjaminowi przyśniła się mu, bo bardzo ją kocha [jako rodzinę]. Matka jaka krejzi ;P
OdpowiedzUsuń